„Reklama, reklama - pranie mózgu już od rana" śpiewał kiedyś K.A.S.A. Kampania wyborcza, to właśnie taki czas prania spotami mózgów wyborcom. "Nowoczesność" w domu i zagrodzie weszła Na półkach sklepowych mamy mnóstwo, przeróżnych proszków. Czy wybieramy je pod względem działania, czy może pod wpływem reklamy w telewizji, a może podoba nam się ich opakowanie? Data dodania: 2010-06-29 Wyświetleń: 4779 Przedrukowań: 0 Głosy dodatnie: 6 Głosy ujemne: 0 WIEDZA Licencja: Creative Commons Każdy proszek zawiera detergent, który ma za zadanie łączyć ze sobą wodę i tłuszcz. Tłuszcz, dlatego że brud przyczepia się do skóry, ubrań i innych przedmiotów właśnie przez lepkie, tłuste warstwy. Co sprawia więc, że producenci prześcigają się w doskonaleniu swoich produktów czyszczących? Proszki jak i inne specyfiki myjące oprócz substancji czynnych zawierają przeróżne kwasy i środki, dzięki którym mogą konurować między sobą, na przykład zapachem. Jedne proszki mogą mieć w swoim składzie środki antybakteryjne, które likwidują różne chorobotwórcze mikroorganizmy. W składzie mamy też różne aktywne wypełniacze, które działają na twardość wody, najbardziej znanym jest trójpolifosforan pięciosodowy. Kwasy pomagają usuwać substancje mineralne, natomiast zasady niwelują tłuszcz. W środkach do prania znajdują się też enzymy, które przyspieszają proces eliminowania trudnych plam, do nich zalicza się na przykład peptydazy. Są też środki konserwujące jak (uwaga trudne słowo) kwas etylenodwuaminoczterooctowy, który ochrania między innymi przed odbarwieniem. Ważne stają się też środki zapachowe, ponieważ łagodzą aromat odrębnych składników, nadając praniu przyjemny zapach. Tak to mniej więcej wygląda. Po przeczytaniu tego artykułu powinniśmy już wiedzieć co znajduje się w kolorowych opakowaniach tak wielu i tak podobnych proszkach do prania oraz innych środkach czyszczących. Jak powiedzieliby specjaliści od reklamy, dzięki takim specyfikom przyjemnością stanie się czyszczenie dywanów, wykładzin, czy też czyszczenie tapicerki. Kraków od kilku lat organizuje tzw. noc naukowców, podczas której między innymi prezentowane są różne ciekawe zjawiska i procesy zachodzące między substancjami chemicznymi. Warto wybrać się na któreś ze spotkań, bo zawsze można się czegoś ciekawego dowiedzieć, na przykład tego, że kiedyś mydło robiono łącząc tłuszcz zwierzęcy z popiołem drzewnym... Licencja: Creative Commons
Cała generacja pierze obecnie swoje brudy na portalach Myspace, Facebooku itp., gdzie na pokaz publiczny wystawione jest życie prywatne. Tendencja do „uzewnętrzniania się” istnieje jednak nie tylko w wirtualnej, ale i w miejskiej przestrzeni. W europejskich metropoliach zawsze znajdzie się miejsce na wymieszanie sfery prywatnej z publiczną.
Wysokiej jakości materiały i mocne podzespoły techniczne. Czy to tłumaczy pogoń za flagowym modelem smartfonu? A może czas powiedzieć sobie: „jestem gadżeciarzem i mam duże ego”? fot. Smartfony (w pewnym uproszczeniu) różnią się od siebie wielkością ekranów, szybkością procesora, ilością dostępnej pamięci oraz zastosowaną optyką aparatu. Na efekt finalny składa się również design, jakość wykonania i intuicyjność obsługi. Do tego dopełnieniem jest także środowisko po którym się poruszamy – system operacyjny. Producenci na każdym kroku przekonują nas, że dany (ichni!) smartfon jest wyjątkowy i ma funkcje, których u konkurencji nie uświadczymy. „Reklama, reklama. Pranie mózgu już od rana” Jako, że dzisiejsze aparaty posiadają coraz potężniejsze podzespoły, analogicznym jest, że pozwalają nam one na znacznie więcej, za jedyne 😉 Trzy gigabajty pamięci RAM, ośmiordzeniowy procesor i bardzo mocny układ graficzny. Czy tak jest w rzeczywistości? Od razu zaznaczę nie jestem onanistą benchmarków typu AnTuTu, choć bezapelacyjnie jestem gadżeciarzem. Dla mnie osobiście, czy smartfon upora się z zadaniem – otwarciem np. galerii w 0,2 czy 0,1 sekundy – nie ma aż tak monstrualnego znaczenia. W momencie, gdy napisałem zdanie poprzedzające oczami wyobraźni widziałem reklamę: Nasz telefon (X) jest o 100% szybszy od telefonu (Y)*^ * – w aplikacji galeria ^ – pod warunkiem uprzednio dokonanego restartu urządzenia Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, jednak ja dawno nie widziałem smartfonu, który wchodząc na rynek wniósł, wraz ze swoim pojawieniem się, tak potężny efekt „wow”, jak zrobił to np. pierwszy iPhone czy też Samsung Galaxy S2. Koncepcja zarobienia kroci przez producentów na zmianie numeracji, dodaniu kilku funkcji i promowaniu urządzenia jako „rewolucyjny, przełomowy model” jest idealną pożywką dla ludzi, którzy kupią wszystko, co posiada na swojej tylniej ściance logo ukochanego producenta. Żeby było jasne – nie mam na myśli w tym wypadku jedynie Apple. Dodajmy jeszcze jedną rzecz … „Mieć pieniądze, mieć wszystko” Czy mamy tu do czynienia z zawyżaniem cen przez czołowych producentów? Pewnie, że tak. Z tego chociażby powodu zawsze punktowane było Apple. Prawdziwy majstersztyk biznesu. Sprzedaż urządzeń przy tak dużej marży zasługuje (czy nam się to podoba czy nie) na pochwałę z marketingowego punktu widzenia. Ostatnio da się również zauważyć podobne zabiegi ze strony Samsunga. Stopniowo zacierają się różnice (nie tylko cenowe) pomiędzy obiema firmami. Spójrzmy teraz przez chwilę na konkurencję. Wiele osób jest zdania, że urządzenia takich marek jak: Motorola, OnePlus, Lenovo czy też LG pokazują, że jakość może iść w parze z przyzwoitą ceną. Szanuję ten punkt widzenia chociaż dla mnie modele wyżej wymienionych producentów są mało atrakcyjne. „Jeden, by wszystkimi rządzić” Czy kupno telefonu grubo powyżej zł to dobry pomysł? Pewnie, że tak! Poczuć się jak dziecko, które dostało upragniony prezent – bezcenne. Niestety nie mamy wpływu na to, że w momencie premiery właśnie tyle kosztują flagowe, najbardziej wydajne smartfony. Tak już ten świat jest skonstruowany. Nie oszukujmy się, fajnie jest mieć topową zabawkę i możliwie najlepsze narzędzie do pracy / rozrywki, ale tylko wtedy, jeżeli… taki zakup nie zniszczy domowego budżetu. Powiedzmy sobie szczerze, topowy smartfon to nie tylko wielkie możliwości, ale i (w zamyśle ich producentów) szyk i styl. Elegancki gadżet, często także i symbol statusu społecznego (w naszym, dziwnym kraju przynajmniej). Produkt (w tym wypadku drogi telefon) stworzony został, aby być elementem wyposażenia tej samej osoby, która jeździ przykładowo najnowszym modelem Mercedesa, nosi zegarek Panerai i ma willę nad morzem. Krótko rzecz ujmując, ma współgrać z resztą rzeczy materialnych. fot. olly, „Podziwiam” osoby, które potrafią zamęczyć się comiesięcznym abonamentem 150 zł wyłącznie w celu posiadania nowego iPhona, za którego jeszcze na starcie zmuszone są zapłacić (z bólem serca) kwotę zł, a wszystko przy wynagrodzeniu oscylującym w graniach zł. Jeżeli chodzi o mnie z przyjemnością zakupiłbym sobie np. nowy model Samsunga Galaxy S6 (bądź jeszcze lepiej w wersji Edge) lub też iPhone’a 6 Plus, jednak z jednej strony musiałbym z kilku innych rzeczy zrezygnować, z drugiej natomiast nie jest to (w tym momencie) moim priorytetem. Swoją drogą nieźle uśmiałem się teraz… z samego siebie. Przyznaję się (wyżej), że jestem gadżeciarzem, a w momencie pisania akurat tego felietonu leży koło mnie „ósmy cud świata technologicznego” – iPhone 3gs. Ach te nieodgadnione koleje losu… Powymądrzałem się. Wystarczy. A Wy jak myślicie? Warto dać się ponieść?

na zwycięskim szlaku od Lenino aż po Berlin” (por. „Syndrom konformizmu? Kino polskie lat sześćdziesiątych”. Praca zbio-rowa). Dygnitarze partyjni dali jasno do zrozumienia filmowcom, że nie będą tolerowali dzieł „reakcyjnych”, niezgodnych z idea-łami socjalizmu. Jednocześnie zdecydowali się zastosować wo-

Obraz tego, jak wieloletnia indoktrynacja i pranie mózgu robi z człowieka niewolnika durnych ideologii wymyślonych przez pokolenia sekciarskich monarchów. już oceniałe(a)ś 232
PRANIE MÓZGU PRZEZ MEDIA . Jeden z nielicznych duchownych Myślących i Wojujących ks .Prof Tadeusz Guz. . Zewsząd jesteśmy opanowani przez lęk, który sączy się jak syk DIABŁA szczególnie przez mas media. TELEWIZJA to POTWÓR w Twoim domu. I jest nazwany programem z jakiegoś powodu. Jednak do prania mózgu można podejść pozytywnie. Pranie, czyli pozbycie się plam, świeżość, wyczyszczenie z zabrudzeń. Pod tym kątem pranie mózgu dla tradera, jest wręcz wskazane. Wielu inwestorów i traderów chciałoby wyprać swój mózg. W ostatnim już webinarze zastanowimy się nad tym: Produkty do prania Surf skutecznie piorą Twoje ubrania i nadają im piękny i długotrwały zapach! Dzięki temu pranie z Surf jest czyste i przyjemne, a piękny W popularnym programie telewizyjnym "Close-up" został umieszczony przekaz podprogowy. Po emisji autorzy poinformowali widzów, że ci padli ofiarą małego eksperymentu. I poprosili ich, by spróbowali odgadnąć, jakim tajemniczym komunikatem zostali zbombardowani. W odpowiedzi do redakcji nadesłano prawie 500 listów. kolego, w latach 90-tych Kasa śpiewał taką piosenkę "reklama, pranie, ale mózgu już od rana" sól powinna być stosowana mimo wszystko, błyszczyk wedle uznania, ale ja polecam, to nie sa kosmiczne pieniądze, a zwłaszcza szklanki po myciu lepiej wyglądają. rIiw.
  • zx5hus84qx.pages.dev/21
  • zx5hus84qx.pages.dev/16
  • zx5hus84qx.pages.dev/68
  • zx5hus84qx.pages.dev/39
  • zx5hus84qx.pages.dev/74
  • zx5hus84qx.pages.dev/77
  • zx5hus84qx.pages.dev/56
  • zx5hus84qx.pages.dev/4
  • reklama reklama pranie mózgu już od rana